Sesja noworodkowa w domu
Noworodki mają to do siebie, że nie pytają, kiedy najlepiej przyjść na świat, czy w maju, gdy mamy kwitnące plenery czy moze jednak listopad. Czy to oznacza, że fotografia noworodkowa musi być studyjna?
Wcale nie! Moim zdaniem najlepsze zdjęcia noworodkowe są robione w domu. To miejsce, gdzie maleństwo czuje się najlepiej i rodzice też czują się swobodnie. To największa szansa na natualną fotografię, bez wymuszonych póz i sztucznie wykreowanych sytuacji. Wspomnijmy też o względach praktycznych, na miejscu mamy ubranka na zmianę, przewijak i wszystkie inne rzeczy, o których łatwo zapomnieć. Wnętrze nie musi być wcale przestronne, w końcu większość ujęć z małym dzieckiem to zbliżenia.
Często klienci pytają, kiedy najlepiej zrobić sesję noworodkową? Można znaleźć wiele wskazówek mówiących o tym, że dziecko jest najbardziej elastyczne do dwóch tygodni i jest to prawda. Ja jednak nie zajmuję się układaniem malucha w specjalnych pozycjach, więc nie goni nas czas. Dla mnie podstawą jest dobre samopoczucie mamy i nie umiawiam się na ściśle określony termin w ciąży. Częściej jest to orientacyjny przedział czasowy. Niekórzy klienci chcą czekać aż dziecku minie trądzik i czasem to ma sens, ale z drugiej strony gojenie może trwać miesiącami. Zawsze retuszuję zmiany skórne, więc nie ma potrzeby się tym marwić. Przy wyborze terminu warto też wziąć pod uwagę wagę dziecka. Jeśli Wasz maluch urodził się duży, a zależy Wam na zdjęciach, gdy jest tyci tyci – to oczywiście lepiej sesję zrobić szybciej.
Jak przebiega taka sesja rodzinna i ile trwa czasu? Standardowo trwa około dwie godziny, ale może się to różnić, ponieważ to dziecko dyktuje warunki :) Nie limituję czasu zdjęciowego, robimy przerwy na karmienie i przebieranie. Albo inaczej – karmienie i przebieranie to również okazja do pięknych pamiątkowych ujęć. Osesek dużą część czasu śpi i wtedy też oczywiście robimy zdjęcia. Mam sprawdzone pozy, które świetnie się spisują na noworodkowych sesjach lifestylowych, więc chętnie daję wskazówki. Jakie są efekty? Zobaczcie poniżej na sesji z Nelą i rodzicami.