Sesja narzeczeńska Martyny i Adama
Pamiętacie te pełne słońca letnie popołudnia, gdy leniwie włóczycie się bez celu, pijecie colę z butelki, a czas wydaje się jak z gumy? Właśnie z takim dniem kojarzy mi się moje spotkanie z Martyną i Adamem. Podczas sesji tak wciągnął nas ten bezczas i wspólne rozmowy, że skończyło się szaloną jazdą, żeby zdążyć na autobus. Zapraszam do wspomnień z tego pięknego dnia nad Jeziorem Paprocańskim.