Moje ulubione zdjęcia w 2021 roku
Listopad i grudzień to czas, kiedy tonę w obróbce zdjęć i skupiam się na techniczno – logistycznych aspektach mojej pracy. Marzę wtedy o dodatkowej godzinie snu i niestety nie jest to dobry czas na docenienie samej siebie. Za to styczeń to zupełnie inna bajka. Teraz przypominam sobie każdy letni wieczór i jestem zdziwiona, że byłam świadkiem tych wszystkich pięknych chwil. Patrzę na to jakby z boku i trochę nie wierzę, że te wszystkie zdjęcia zrobiłam ja. To jest naprawdę mój zawód? Zakochuję się w moich parach i w fotografii na nowo. Do uchwycenia takich momentów przydaje się doświadczenie fotografa, nie zaszkodzi też trochę talentu, ale warunek podstawowy to Wasze zaufanie. I za to dziękuję Wam najbardziej! Zobaczcie mój osobisty przegląd 2021 roku.