Sesja we wrocławskiej zajezdni tramwajowej


Anię, Michała i Tymka poznałam już wcześniej. Technicznie rzecz biorąc, Tymka poznałam, gdy jeszcze był w brzuchu Ani i realizowaliśmy sesję ciążową. Już wtedy urzekło mnie uczucie Ani i Michała i tym bardziej ucieszyłam się, że spotykamy się znowu – tym razem na sesji rodzinnej. Wiedziałam, że będzie super jeszcze zanim zaczęliśmy zdjęcia! Jeśli szukacie pomysłów na nietypową i ciekawą sesję rodzinną, to ten wpis jest własnie dla Was. Zastanawiacie się może, jakie jest dobre miejsce na taką sesję – studio fotograficzne, leśny plener czy przytulne mieszkanie. Zobaczcie, że fajne zdjęcia można zrobić wszędzie, nawet w czymś pozornie nieatrakcyjnym… Na przykład w starej zajezdni tramwajowej we Wrocławiu! To taki typ miejsca z duszą, które polubił nawet Tymek. Ciekawa jestem, jak Wam przypadnie do gustu :)
 

Jak Ci się podoba?