Patrycja i Maks sesja wrocławska
Zaczęło się od pewnej imprezy u Patrycji w mieszkaniu. Maks od razu wpadł po uszy i postawił sobie za cel zdobyć Jej serce. No i… chyba się udało, bo już za kilka dni ich wielki dzień! Na naszej sesji narzeczeńskiej spotkaliśmy się w zeszłym roku, ale czekałam na odpowiednią porę roku, żeby Wam je pokazać. Od kilku dni gości ono u nas bez dwóch zdań. Leniwe wylegiwanie się, słońce, lody, piwko… Dla mnie to właśnie kwintesencja lata i wszystko to mamy na tych fotografiach :) Miłego oglądania, a ja ładuję baterie na sobotę!
2 komentarze
Przyłącz się do dyskusji.
Przepiękny fotoreportaż! <3
Cudowna sesja zdjęciowa. Bardzo ładne zdjęcia i kadry.