A&S Sesja rodzinna we Wrocławiu

 

Asia i Szymon zaprosili mnie do siebie, żebym spędziła z nimi i ich córeczkami kilka godzin w weekendowe popołudnie. Jestem nudna, bo gdy pytacie mnie o miejsca na sesję rodzinną, ja zawsze odpowiadam, że sesja w domu jest najlepszym pomysłem. Głównie dlatego, że u Was w domu to ja jestem gościem, co sprawia, że dzieci zapominają o mnie w przeciągu 5 sekund. Pewnie słysząc słowo reportaż czy fotografia dokumentalna, od razu w głowie macie reportaż ślubny lub relację z jakiegoś protestu. Ale tak naprawdę jest to każdy nieinscenizowany moment. Jeśli nie jesteście pierwszy raz na blogu Serdeczności, to wiecie, że ja takie zdjęcia po prostu kocham. Ten typ fotografii wymaga otworzenia się i zaufania do fotografa. Ale to, co otrzymujecie w zamian jest naprawdę wyjątkowe :) Dziękuję za to zaufanie!

 
 

 

   

A na koniec zdjęcie, o które bardzo ciężko w życiu zabieganego rodzica. Fotografia tylko we dwójkę, bez dzieci i całego inwentarza :)

       

Jak Ci się podoba?